Licho nie śpi (Bieszczadzkie demony, #1) by Emilia Szelest


Licho nie śpi (Bieszczadzkie demony, #1)
Title : Licho nie śpi (Bieszczadzkie demony, #1)
Author :
Rating :
ISBN : 8366815080
ISBN-10 : 9788366815087
Language : Polish
Format Type : Paperback
Number of Pages : 280
Publication : First published March 24, 2021

Kiedy demony śpią, budzi się namiętność.

Dla Damiana Bieszczady są kryjówką. Były policjant ucieka przed swoją przytłaczającą przeszłością, uzależnieniem i mrokiem, który czai się głęboko w jego duszy. Praca w tartaku ma zagłuszyć palące wyrzuty sumienia, a odosobnienie przynieść upragnione ukojenie.

Magda Jaskólska, młoda asesor prokuratury, zostaje rzucona na głęboką wodę – przełożeni przydzielają jej sprawę, którą wszyscy już dawno spisali na straty. W okolicy giną młode dziewczyny, ale jedyny podejrzany… już siedzi w więzieniu. Zdesperowana i pozbawiona wsparcia Magda nie cofnie się przed niczym, by znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania. Aby to zrobić, musi przedrzeć się przez mur nieufności, odkryć głęboko skrywane miejscowe sekrety, a przede wszystkim uporać się z dziką namiętnością, która nieoczekiwanie przejmuje nad nią kontrolę.

Mroczna i zaskakująca powieść Emilii Szelest z pogranicza thrillera i erotyku.


Licho nie śpi (Bieszczadzkie demony, #1) Reviews


  • Sarcastic Books

    3,5/5

    Zdecydowanie muszę nadrobić pozostałe książki pani Emilii Szelest, ponieważ po "Free Birds" oraz "Licho nie śpi" mam ochotę na znacznie więcej. Uwielbiam to, że autorka w krótkiej książka, zawierającej niecałe trzysta stron potrafi zawrzeć tyle treści oraz akcji. Losy bohaterów śledziłam z zapartym tchem oraz z wielkim zaciekawieniem. Bohaterzy zostali świetne wykreowani, każdy nawet ci drugoplanowi. Mają inne charaktery, historie. Bardzo podobał mi się tu fakt, że jakiekolwiek emocje, romanse zajmowały tutaj drugie miejsce, a pierwsze to sprawa tajemniczych zabójstw kobiet. Pojawiają się tutaj także problemy, których może doświadczyć: przemoc, uzależnienie, starta bliskiej osoby. Możemy też zobaczyć tutaj jak one wpłynęły na danego bohatera, co jest bardzo ważne, ponieważ niestety, ale często są one traktowane po macoszemu. Nie mogę też zapomnieć o momencie zaskoczenia. Nigdy, ale to nigdy nie domyśliłabym się tożsamości mordercy i byłam w wielkim szoku, gdy wyszła ona na jaw. Osobiście polecam i nie mogę się już doczekać dalszych losów Damiana oraz Magdy.

  • Katarzyna Wozniak

    Audiobook

    Ocena 1+

    Niewyraźna bohaterka, bohater szowinista. "Erotyk" to za duże słowo bo czuję tylko niesmak do głównego bohatera, przez to jak traktuje swoje kochanki. Akcji mało, praktycznie tylko pod koniec i za to daje plusa. Bohaterowie poboczni ciekawi, jak i legenda Bieszczad. Niestety resztą jestem rozczarowana. Jedna wielka nuda. Może kolejne części będą lepsze bo to raczej wstęp do serii ale ja spasuje.

  • Ewa

    Całkiem przyjemne połączenie romansu z kryminałem, napisane fajnym stylem. Damian jest krakowskim detektywem z problemami narkotykowymi, przez co stracił pracę i wyjechał w Bieszczady. Magda to przyszła pani prokurator, która dostała wyjątkowo trudną sprawę, więc umiejętności śledcze Damiana są mile widziane. I choć udało mi się dość szybko wytypować mordercę, to i tak świetnie się czytało i z pewnością sięgnę po dalszy ciąg.

  • Annathea

    Skończyłam!

  • Marta (co_czyta_m)

    "Licho nie śpi" Emilia Szelest

    Damian, to były policjant, który stracił pracę i postanowił uciec przed swoją przytłaczającą przeszłością. Swój azyl odnalazł w Bieszczadach. Praca w tartaku pozwala mu odnaleźć spokój... Do czasu aż poznaje Magdę. Kobieta jest młodą asesor prokuratury i otrzymuje niezwykle trudną sprawę. W Bieszczadach giną młode dziewczyny, a jedyny podejrzany tych już siedzi w więzieniu. Damian i Magda mimo wzajemnej niechęci będą zmuszeni połączyć siły, by złapać mordercę.

    Po tę książkę sięgnęłam z ciekawości, czytałam kilka opowiadań autorki i bardzo mi się podobały, dlatego postanowiłam dać szansę książkom. Bieszczadzkie demony to seria z pogranicza thrillera, kryminału i erotyku. Pierwsza część "Licho nie śpi" jest całkiem udana, bardzo szybko się ją czyta, a zagadka jest dość ciekawie skonstruowana, niestety ja szybko przewidziałam jej zakończenie.
    Jeśli chodzi o bohaterów, to byli bardzo szablonowi i ciężko mi było ich polubić. Jakoś ani Magda, ani Damian nie zdobyli mojej sympatii, za to bohater poboczny - poczciwy Tolek już tak.

    Dla mnie "Licho nie śpi" to taki średniaczek, niewymagająca lektura na jeden może dwa wieczory, więc jeśli szukacie czegoś takiego, to myślę, że wam się spodoba.

  • Marta wil***

    3+ Książka nie była zła, ale męczyło mnie to jak dla mnie notoryczne wspominanie o gabarytach bohaterki. Po 3 razie zaczęłam utożsamiać ją z Mamą June :P A tak nawet fajny kryminałek, bez love story. Tylko nie był na tyle fajny żebym czekała na 2 część z utęsknieniem. Nie ma wielkiego WOW, raczej małe "acha na razie koniec".

  • Dark Side of the Book

    Zjarany rycerz.

    Wiecie co lubię w książkach Emilii Szelest? Swobodę. Autorka ma niebywały talent do pisania swoich książek z luzem, którego wielu brakuje. Jej historie pochłaniają mnie na całe dnie, a po ich skończeniu, przez długi czas żyje w ich świecie i jęczę autorce o ciąg dalszy. Z "Lichem" wcale nie jest inaczej, chociaż jojczenie do drugi tom trwa nawet teraz.

    Kiedy Damian po raz kolejny przegiął w pracy zrozumiał, że jego kariera w krakowskiej policji dobiegła końca. Mężczyzna stwierdził, że rzuca wszystko i wyjeżdża w Bieszczady i jak pomyślał, tak zrobił. Bieszczady były dla niego schronieniem, kryjówką przed całym światem. Jednak oszczędności szybko zaczęły topnieć i mężczyzna stwierdził, że czas szukać pracy, która zapewniłaby mu utrzymanie w górach. Pewnego razu Damian trafia do Biesa, lokalnej knajpy, w której szybko poznaje Tolka i jego trzech kompanów, mimochodem Damian rzuca, że chciałby znaleźć pracę w Bieszczadach, a Tolek stwierdza, że jest w stanie wciągnąć go do tartaku, w którym cała czwórka pracuje.
    Antos zgadza się na tę propozycję i już następnego dnia ponownie wraca do łask pracy.
    Były detektyw myślał, że Bieszczady przyniosą mu ciszę i spokój. Nic bardziej mylnego!
    Kiedy spotyka Magdę Jaskólską, która jest młodą asesor prokuratury, jego serce zaczyna dziwnie bić, chociaż Damian udaje, że Magda nie jest w jego typie.
    Jednak, kiedy Jaskólska dostaje sprawę, która wydaje się być nie do rozwiązania, Damian mimowolnie wciąga się w śledztwo, które prowadzi na własną rękę.
    Do czasu.

    Czy to jest erotyk? Nie.
    Czy to jest kryminał? Nie.
    "Licho nie śpi" to zupełnie coś nowego od Emilii Szelest. To kryminalny thriller z nutką erotyku. Historia, która w połączeniu daje fenomenalną opowieść o własnych słabościach, problemach i tłumieniu uczuć i emocji.

    A skoro o emocjach mowa, to muszę Was poinformować, że w „Licho nie śpi” nie ma miłości. I teraz pytacie: a seks jest? Jeeeest i to jaki! Damian to prawdziwy łóżkowy demon, który na pewno rozkocha Was w sobie. A jak jest z tą miłością? No... w sumie to i jest i jej nie ma. Emilia Szelest pokusiła się o delikatny zarys uczuć między bohaterami, a chemię i pożądanie, jakim obudowała ten schemat są solidnymi murami do naprawdę świetnej historii miłosnej, która... kiedyś wykiełkuje. Nic więcej nie napiszę w tym temacie. I nie mydlcie mi oczu prośbami.

    „Licho nie śpi” to książka, która wchodzi jak (tu miałam problem co wybrać) dobra whisky. Usiadłam do tej pozycji raz i wstałam, kiedy ją skończyłam. Wszystko jest tutaj tam gdzie być powinno, a kiedy czyta się tę książkę, ma się wrażenie, że tak naprawdę my jesteśmy z bohaterami na jakimś planie serialu kryminalnego, czy w filmie. Riposty między Magdą, a Damianem to czyste złoto, a tło, w którym cała historia się odbywa rzeczywiście skłania do przysłowiowego „rzucenia wszystkiego i wyjechania w Bieszczady”. I takie moje pytanie do autorki: A w tych naszych Bieszczadach to taki Damian Antos się znajdzie? Ale taki prawdziwy, nie jakaś podróbka.

    Na koniec, zostawiłam sobie bohaterów, których pokochałam od pierwszego spotkania z nimi. Tolek, Tadziu, Piła i Garb. BOŻE, CO TO JEST ZA ZAJEBISTA EKIPA! Cieszyłam się za każdym razem, kiedy pojawiała się ta wesoła ferajna. Mimo że są bohaterami drugoplanowymi, są naprawdę FENOMENALNI! Przyznaje się bez bicia – kocham tych typów. Wszystkich!

    „Licho nie śpi” to najlepsza książka, jaką Emilia Szelest do tej pory napisała. Historia Damiana i Magdy wskakuje na pierwsze miejsce w moim TOP3 EmSzel, zrzucając „Free Birds” na drugie miejsce. Emilia Szelest pokazała, że jest autorką wielu tematów, a co więcej potrafi połączyć je w cudo, które wciąga od pierwszych stron. Kocham i polecam! No i chce więcej!

  • Justus228

    A może by tak wybrać się w Bieszczady? Żeby odpocząć? Zacząć wszystko od nowa? Myślę, że nie jest to taki zły pomysł! Zwłaszcza dla Damiana, który swoje ma za uszami i nie należy do osób chętnych do zmian. Po tym jak zostaje zwolniony ze służby, trafia do bieszczadzkiego tartaku, w którym rozpoczyna pracę i próbuje zapomnieć o przeszłości. Pomimo otwartości tamtejszej ludności, Damian jest wycofany i nieufny. Gdy poznaje młodą asesor prokuratury, Magdę Jaskólską i dostrzega jej „starania” i próby pokazania się z jak najlepszej strony, postanawia jej pomóc… tym bardziej, że w okolicy grasuje morderca, który porywa młodej kobiety…

    Pierwsze spotkanie z twórczością Emilii Szelest było bardzo udane. Była to książka napisana w duecie, która była naprawdę genialna. Dlatego też, bardzo chciałam przeczytać coś stricte stworzone przez autorkę. „Free birds” dopiero będę czytać, więc padło na najnowsze dzieło wydane przez Niegrzeczne książki – a mianowicie „Licho nie śpi”. I cóż mogę rzec… ta książka tylko potwierdziła moje przypuszczenia o wybitnym piórze autorki! Ta lekkość z jaką czytało się tę książkę i cała historia, która od pierwszych stron wciąga i elektryzuje, ani na moment nie pozwala na jej odłożenie.
    Autorka połączyła ze sobą romans z kryminałem, idealnie wyważyła ze sobą te dwa gatunki, przez co myślę, że nawet jeśli ktoś nie lubi w książkach za dużo miłostek, tutaj nie będą mu w żaden sposób przeszkadzać.

    Jeśli chodzi o głównych bohaterów. No tutaj może być różnie. Damian jest jaki jest, ma w sobie sporo negatywnych cech charakteru, które mogą z początku irytować, nie wspominając o jego postępowaniu i „odpowiedzialnej pracy w policji”. Na dłuższą metę da się polubić i właśnie tak było w moim przypadku, pomimo swojej złej strony, pokazał też i tą dobrą, przez co na niektóre występki można było przymknąć oko :D z kolei pani asesor, już od początku wzbudza zaufanie i sympatię, swoją otwartością, lekkością bycia, zaradnością i humorem! Tak, ten humor też został wpleciony w historię, przez co zdarzało się, że i ja parsknęłam śmiechem! Bardzo podobała mi się cała ta „społeczność tartakowa” – wszyscy pracownicy i ich spotykania w knajpie. Dało się odczuć, że sobie ufają pod każdym względem i są sobie naprawdę bliscy, jak dla mnie - genialne.

    Wprowadzenie wątku morderstw dodatkowo urozmaiciło całą historię, przez co notabene była jeszcze ciekawsza! Zakończenie było naprawdę zaskakujące, co dodatkowo jest dużym plusem, jeśli chodzi o całość książki! Dobrze, że to dopiero pierwsza część, bo ja z wielką chęcią przeczytam o kolejnych przygodach Damiana i młodej pani asesor :)

  • Nina

    Bieszczadzka historia ma w tym tomie jedynie połowiczny finał. Rozwiązana zostaje zagadka morderstw atrakcyjnych brunetek, zarówno turystek jak i lokalnych, ale losy protagonistów i kilku ciekawych postaci dalszego planu będą kontynuowane. „Przecież to nie może tak się skończyć :)” - obiecuje autorka w Posłowiu. Szkoda, że nie znalazłam nigdzie zapowiedzi, kiedy to się stanie.

    Naćpany detektyw Damian Antos zalicza kompromitującą wpadkę i zostaje wydalony z krakowskiej policji. Jedzie w Bieszczady, zatrudnia się w tartaku, ale nie potrafiąc się oprzeć instynktowi śledczego decyduje się pomóc niedoświadczonej asesor prokuratora, Magdzie Jaskólskiej, której powierzono dochodzenie w sprawie zabójstw kobiet.

    Od urodzenia związana z ziemia sanocką, czyni Emilia Szelest z bieszczadzkich klimatów jeden z głównych atutów powieści, powiedziałabym, nawet nieco zbyt nachalnie je promując. Także pokręcona osobowość Damiana, jego obciążenie traumami przeszłości wydaje mi się nadmiernie przerysowane, wolę znacznie subtelniejszy rysunek postaci Magdy. Wybujałe libido byłego policjanta, podsycane trawką lub innymi dopalaczami, stwarza z kolei okazję do wprowadzenia sporej dawki erotyki, tak aby wydawca mógł zaliczyć „Licho nie śpi” do tzw. Niegrzecznych książek. Natomiast jeśli chodzi o psychologiczną i operacyjną wiarygodność okoliczności morderstw, mam wrażenie, źe coraz częściej spotykam podobne w tzw. literaturze gatunkowej.

    Jednak czyta się książkę bez wysiłku i dość przyjemnie, choć debiutancki cykl autorki z Weroniką Kadasz był, moim zdaniem, ciekawszy.

  • Zofia

    Szczerze moge powiedziec, ze jest to typowy kryminal. W zwiazku z tym, ze watek romans+kryminal jest jednym
    z moich ulubionych daje 3 gwiazdki ale mimo wszystko ksiazka niczym nie zaskakuje. Musze jednak przyznac, ze zakonczenia zbrodni sie nie spodziewalam. Polecam na nude ale nie jest to must read:)

  • Rudoróż

    Spoko odmóżdżacz, kiedy głowa ma nie myśleć, warto czytać.
    Guilty pleasure, chyba pierwsze w tym roku 😜

  • _bbook_lovers_ DNW

    Świetna historia! Nie mogę się doczekać kontynuacji 💚

  • Paulina Sowa

    3,5

  • Paulina Rzepecka

    My second time reading this one. Still live it

  • Ania Jońca

    4.5